czwartek, 11 grudnia 2008

MECHANIZM CZŁOWIEK - RZECZYWISTOŚĆ

Czym jest człowiek - każdy wie, bo sam jest człowiekiem. Ale czym jest rzeczywistość? A to akurat mało kto wie... Dlatego jak się nie wie z czym ma się do czynienia, to trzeba to jakoś uśpić, żeby nie przeszkadzało. No to uśpili.

Ale gdyby nie uśpili ...

Człowiek jest jednostką społeczną, jednostka tworzy społeczeństwo, społeczeństwo funkcjonuje dobrze do póki jednostka funkcjonuje dobrze... nie... nie... coś mi się poplątało... to nie ta bajka... w tej właśnie żyjemy i wcale nie jest ona kolorowa. Wiec przenieśmy się do innej.

Dawno, dawno temu istniała kraina pełna szczęścia i radości. Kraina znajdowała się gdzieś na wyspie na Pacyfiku, obok krainy Lepikurów, które toczyły odwieczna wojnę z trollami. Ludzie zamieszkujący owa wyspę byli mili i uprzejmi dla siebie na wzajem. Największych wartości doświadczali robiąc coś dla drugiego człowieka z przyjemności - tak po prostu by komuś w ten sposób pomóc. Największą karą społeczną była niechęć do osoby zasługującej na karę za swoje złe uczynki. No i tak żyli i radowali się mając wszystko czego im trzeba było do szczęścia. Każdy był wolny i mógł robić co chciał. Zawsze można było liczyć w razie potrzeby na pomoc drugiego człowieka - niezależnie od tego w jakiej części wyspy się przebywało. Wszyscy się szanowali i widzieli w innych siebie samego... Wiem, wiem... bardzo dziwni i pokręceni ludzie... mi tez to wydaje się nie możliwe, ale to przecież tylko bajka.

No i te społeczeństwo wiedziało, że jeśli nie nauczą młodych ludzi jak żyć i jak korzystać z tych wszystkich dóbr, jakie dawała im wyspa na której mieszkali, to ich świat bardzo łatwo mógł popaść w ruinę... Wiedzieli, że ludzie zaczęliby tracić sens życia. Mogliby cofnąć się w rozwoju i zacząć dbać tylko o siebie, otaczać się przedmiotami, które do niczego nie byłyby im potrzebne. Wypełniałyby jedynie wewnętrzną pustkę i zagłuszałyby samotność... ojjj.. znowu niebezpiecznie zbliżyliśmy się do naszej niekolorowej bajki... wiec wracamy do tamtej...

No i tak żyli ucząc się i pomagając sobie na wzajem. Byli ludzie posiadający takie magiczne chatki w których uleczali innych gdy się komuś zdarzyło zachorować (bo choroby i wypadki niestety w każdej bajce zdarzyć się mogą). Mieli Uniwersytety Magii w których uczono uzdrowicieli technik leczenia. Mieli też dziwne mechaniczne urządzenia ułatwiające codzienne życie - np coś co na podobieństwo naszego pociągu... sterowane komputerem a nie przez człowieka... Człowiek natomiast zajmował się sterowaniem robotów i komputerów. Nigdy nie było przypadku by człowiek sterował drugim człowiekiem. Każdy miał wolną wolę i nigdy nikt jej nikomu nie ograniczał.

A jak na przykład lekarzowi zepsuł się telewizor, to nie wołał on mechaników by mu naprawili pudło. Jedynie poszedł do punktu wydawania telewizorów i wziął sobie nowy a tamten oddał na recycling (czyt: resajkling wiem wiem.. pojecie całkowicie absurdalne i pozbawione sensu - ale oni sens w tym widzieli). Albo po prostu zaniósł telewizor na recycling i poszedł po górach pochodzić by obejrzeć sobie orła na żywo przez lornetkę i nie tracić czasu na gapienie się w pudło... a w naszej bajce juz niedługo pewnie nie będzie orłów - dlatego musimy mieć telewizory bo je oglądać... Ale my za to mamy system co wszystko kontroluje i wszystko potrafi, wiec jak byśmy chcieli to na pewno roiło by się u nas od orłów... jak byśmy chcieli to w ogóle moglibyśmy mieć wszystko... tylko, że my nie wiemy co chcemy - i dlatego też nasza bajka jest nudna, wiec wracamy do tamtej.

No i co oni tam jeszcze mieli na tej wyspie ... no mieli samochody np... i domy... i ulice... i elektryczność... i każdy miał co jeść i nawet mógł wybierać co zje (tak, tak... nie byli takimi dzikusami jak wam się wydaje - nie wpieprzali surowego zająca pod krzakiem) . Najnormalniej w świecie jedli kulturalnie przy stole i to się posługując sztućcami... no normalnie nie do pomyślenia...

Fajnie opracowali sobie system wykorzystywania i pozyskiwania energii ... najpierw to rąbali drzewo, żeby podgrzać wiadro w którym roztapiali metal i robili odlewy jakieś takie dziwaczne. Z tych odlewów porobili potem maszyny... a tymi maszynami następnie zaczęli wydobywać węgiel i ropę... no i jak mieli już stałe paliwa to można było ruszyć w inną stronę technologii. Szybciutko porobili sobie komputery (bo jak wpadli na złoża kwarcu to pogłówkowali do czego może się to przydać i porobili procesory no i potem... ehh... za długo by opowiadać). Porozstawiali te komputery po rożnych zakątkach wyspy, tak by każdy miał po jednym w domu. Każdy komputer miał dwie funkcje - służył jako komputer, no i służył jako narzędzie... połączyli je kablami ze sobą w różne sieci i dzięki temu każdy miał dostęp do przeogromnej bazy danych w której można było znaleźć wszystko - bo wszystko było ładnie poukładane (a nie jak u nas jeden wielki śmietnik i profanacja). I tworzyli wielkie społeczności sieciowe i takie tam inne. Nawiązywali kontakty... A potem do siebie jeździli i robili ogniska i łowili ryby... miało być o energi... pozyskiwali ją ze Słońca.


No nic... starczy bajek

Czym jest rzeczywistość? Rzeczywistość jest możliwością tworzenia dobra na podstawie pragnień. Każdy ma możliwość stworzenia dowolnej ilości rzeczywistości. Może tez je dowolnie z sobą łączyć i konfigurować... Rzeczywistości mogą się też wzajemnie przenikać.

Jak to działa? A no tak, że każdy człowiek w około siebie nieustannie tworzy swoją rzeczywistość - niezależnie od tego czy jest tego świadomy czy nie. Przeważnie nie jest świadomy i zamiast piękna tworzy chaos, przed którym później w strachu ucieka, mając pretensje do wszystkich innych, że ma zła rzeczywistość. Rzeczywistość można porównać do balonu. Balon jest stworzony z materii, która otacza człowieka. Każdy człowiek tworzy swój własny balon, w którym przeważnie się zamyka i nie potrafi się w nim poruszać. Najczęściej prowadzi do to tego że kto inny przejmuje kontrolę nad całym tym balonem rzeczywistości łącznie z jego zawartością. Jak wygląda balon rzeczywistości? wygląda dokładnie tak jak widzimy go oczami - to bez znaczenia co widzisz - wszystko co nas otacza to tylko materia - pusta materia składająca się z atomów.

A teraz tak przez wszystkich ulubiony FAQ

Pan Dariusz ze Szczecina pyta: Co kieruje tym kto jaką ma rzeczywistość? Czy są przeprowadzane na to jakieś losowania, czy zostanie mi to nadane z góry?

odp: Tym mechanizmem kieruje świadomość. Wszelkie najnowsze badania naukowe dowodzą, że człowiek ma świadomość. Człowiek nie rodzi się ze świadomością, ale zdobywa ją wraz z rozwojem i wykształceniem, która wówczas daje każdemu możliwość wyboru takiej rzeczywistości jaką chce mieć.

Pani Renata z Wałbrzycha pyta: Co zrobicie jeśli Pan Mietek mnie znowu napadnie i mi zabierze wszystkie pieniądze?

odp: Pani Renato... jakie pieniądze??? to chyba nie ta bajka...

Pan Antek z internetu pyta: a co zrobicie jak zabraknie energii i wszystkie samochody staną i nic nie będzie jeździć a domy w zimę grubą warstwą lodu się pokryją?

odp: Panie Antku. dawno dawno temu na Pacyfiku istniała taka kraina...

Pan Grzegorz z warzywniaka pyta: ok.. wszystko takie piękne i sielankowe, ale jak my będziemy żyć w tym nowym świecie? Teraz ludzie przychodzą do mnie do warzywniaka po ogórki i pomidory które rosną w Hiszpanii i tak je ludzie hodują i uprawiają i potem statkami i tirami przywożą je do mojego sklepu pod Poznaniem i robią rozładunki. Skąd ludzie będą brali takie rzeczy jak nikt nie będzie chciał pracować?

odp: tak - Pan Grzegorz zwrócił uwagę na bardzo poważny problem. Ale ja mam pewną sugestię: każdy kto lubi pomidory i ogórki może je sobie hodować sam. A Pan Grzegorz nie będzie musiał siedzieć całymi dniami w sklepie by usługując nieukom zarabiać na czynsz za sklep.

Użytkownik _-|xXxButterflyxXx|-_ napisał: jesteście świetni!!! Wasz Blog rządzi. Jak można sie do was przyłączyć i ile to kosztuje? buziam:**** muaaaa

odp: drogi użytkowniku - wnioskując po nazwie to pewnie przybyszu z kosmosu. Dziękujemy, jest nam bardzo miło i również Cie buziamy w Twoim kosmicznym rodzaju pozdrowienia. Jeśli jeszcze nie jesteś członkiem naszej społeczności ziemskiej to przyjdź do nas, przedstaw się, powiedz skąd pochodzisz i jakie masz marzenia, co lubisz robić, jaki jesteś i czym chciałbyś się zajmować. Chciałbyś np nauczyć się fotografii i zrobić niesamowite zdjęcia naszej pięknej planety? Czy może chciałbyś jeździć kombajnem po polu i zbierać zboże? A może chciałbyś nic nie robić i siedzieć całymi dniami odpoczywając? czy może biegać po łące z siatką łapiąc motyle by sprawdzić czemu w odróżnieniu od ryb tak dobrze przystosowały się do życia na łące? Obojętne co chcesz robić - i tak zapraszamy. wstęp wolny



Użytkownik _-|xXxButterflyxXx|-_ dopisał: a bende mugł fotografowac gołe baby?

odp: Oczywiście. O ile "baby" uznają, że robisz ładne zdjęcia i traktujesz je niczym boginie, które zachwycają cię swoim pięknem na tyle, że pragniesz te piękno zatrzymać w czasie na zawsze. A jeśli uznają, że jesteś tylko jakimś zboczeńcem co robi zdjęcia tylko po to by zobaczyć cycka to chyba żadna na to nie pojdzie.. ale nie wiem.. nie znam kobiet. Musiałbyś sam się o to zapytać zainteresowane. Ale od nas na pewno dostaniesz porządny aparat.

Pani Krystyna z gazowni pyta : A jak odejdę z gazowni i przyjdę się zapisać do was to dacie mi od razu mieszkanie?

odp: no właśnie Pani Krystyno... Problem polega na tym, że nie jesteśmy legalnie działającą firmą i na obecnym stanie rzeczy nie stać nas na wybudowanie ot tak osiedli i domów dla 7 miliardów ludzi... i żeby im przedstawić gotowe schematy i powiedzieć jak mają żyć. Nie możemy też zatrudnić specjalistów, którzy mogli by nad tym popracować. Byśmy musieli mieć ich przynajmniej z 10 żeby to miało ręce i nogi, a jak za każdego będzie trzeba zapłacić ZUS to my się ze śmiechu z tym zmienianiem świata nie pozbieramy... a potem nas pewnie jeszcze do wiezienia zamkną lub spalą na stosie za to, że mamy diabła za skórą i ludzi do złego namawiamy... no i musimy za wszystko co tworzymy odprowadzać podatki , bo jak nie, to znaczy że dupa z nas a nie obywatele i będziemy złym elementem społecznym, demoralizując innych poprzez nakłanianie do jakichś chorych akcji społecznych. Pewnie nawet mianem sekty byśmy zostali ochrzczeni.

No ale gdyby nie było pieniądza i byśmy żyli w innej bajce to jasne że tak, znam ludzi którzy bez problemu zaprojektują i wybudują niesamowite domu i urządzenia i nie będą chcieli nic w zamian.. żadnych kwiatów ani laurek... jedynie od czasu do czasu poproszą aby coś podać lub przytrzymać, ale to chyba nie tak wiele, nie? Jedynie narzędzi by potrzebowali... tylko skąd je wziąć... może na marsie mają jakieś...

Jak tylko dowiemy się do jakiego urzędu należy złożyć podanie o przebudowanie świata to wszyscy zainteresowani zostaną o tym poinformowani. Wtedy przyjdziecie pomóc a wspólnymi siłami damy radę. A po pracy będzie ognisko, kiełbaski i śpiew.


Pan Roman z Na Wspólnej pyta: Kto będzie wówczas pilnował porządku i wymierzał sprawiedliwość? komu będzie chciało się siedzieć w sądzie żeby rozstrzygać spory?

odp: a po co sądy skoro nikt nie będzie zły? (utopia? ) ludzie sami zaczną decydować o tym co jest dobre a co złe. i może odkryją że zło tak na prawdę nie istnieje... Jeżeli ktoś kogoś napadnie to nie należy wsadzać go do wiezienia i przetrzymywać w zamknięciu, tylko zapytać się tego zbłąkanego człowieka, co mu do łba strzeliło by dopuścić się tak karygodnego czynu jakim jest napaść na bliźniego swego. Nie należy traktować go jako złoczyńce, którego trzeba zabić lub odizolować. Należy postrzegać go jako chorą jednostkę kwalifikującą się do leczenia z jego problemów. Należy zapytać się czego mu w życiu brakuje że dopuszcza się napadów... i mu to dać. I powiedzieć wyraźnie, że jak będzie chciał coś jeszcze to żeby nie napadał na nikogo, bo to boli wszystkich i krzywdzi w ten sposób każdego, a żeby przyszedł i grzecznie poprosił. Wiec jak będzie taka możliwość to dostanie, a jak nie będzie to poczeka kilka dni aż ktoś kto będzie miał ochotę to dla niego wykonać. Jak nikt się nie znajdzie przez pewien okres czasu, to wtedy można zadzwonić do nas i my mu to damy. A jak się zdarzy, że na całym świecie nie będę tego czegoś co on chce, to wtedy będziemy myśleć nad tym jak to się mogło stać, że nigdzie jeszcze nie ma czegoś takiego co chciałby ten ktoś coś mieć. I wtedy to wspólnie wykonamy by nie było już więcej napadów.

Uważam, że nie ma na świecie ludzi, którzy pragną być źli. Są tylko tacy, którzy robią to nieświadomie... Bo nie wiedzą, że można inaczej. Lub się nad tym nie zastanawiają.

A kto będzie pilnował porządku? policja jest nie potrzebna, bo nie będzie wystawiania mandatów za przechodzenie przez przejście w złym miejscu.. na pewno specjaliści od ruchu drogowego tak to wykombinują, że nie będzie złych przejść przez jezdne... tzn w ogóle nie będzie przejść przez jezdne w miejscach niebezpiecznych, bo niebezpiecznych miejsc tez nie będzie. Będą zmodernizowane na bezpieczne. A za przekroczenie prędkości tez nie będzie mandatów - ludzie nie będą robić czegoś, co może mieć zły wpływ na ich życie. A to wiązało by się z możliwością wypadku i utraty życia, którego nikt mu już nie zwróci... lub osobie która straciła życie z jego powodu. (odpowiedzialność to trochę więcej niż tylko JAK PIJE TO NIE PROWADZĘ). To czy będą wypadki czy nie, będzie zależeć nie od tego czy mamy pieniądze czy ich nie mamy... i nie od kar i mandatów ... tylko od tego czy ludzie będą w innych ludziach widzieć ludzi. A wypadki zdarzać się pewnie będą bo w każdej bajce się zdarzają. Ale to selekcja naturalna zrobi swoje. Głupich ludzi na siłę chronić nie będziemy, skoro tego nie chcą. W tym wszystkim chodzi o to, by człowiek mógł sam decydować co jest dla niego dobre a co nie. Gdy grupa ludzi tworzy społeczność to społeczność sama może decydować co jest dla niej dobre a co nie... i mogą się tworzyć rożne społeczności... nie wszyscy muszą mieszkać w betonowych domach i chodzić ubranym w białe kombinezony... metalowcy i harlejowcy tez będą... wiec wiele by się nie zmieniło

Cezary Pazura pyta: a kto mi będzie płacił za to, że występuję w filmach i za to, że gram piękne role?

odp: mamy prawdziwych artystów którzy z chęcią uraczą nas większą porcją porządnej sztuki niż ten cały chory i do szpiku kości przesiąknięty pieniądzem show-biznes. Może ja jestem jakiś dziwny, ale jakoś nigdy nie interesowało mnie co na przykład w tym momencie robi Frytka i co Leonardo Di Caprio zjadł na obiad, ani tego jaką kupę robi Lady Gaga... a tak na prawdę to znam ładniejsze kobiety od niej i bardziej przyjazne środowisku - szybciej się rozkładają po śmierci, bo plastik to się rozkłada z jakieś 30 tyś lat... ale jeśli nasi Artyści będą dalej uważać, że świat dalej potrzebować będzie oglądania zmagań z tym jak ratują świat przed pędzącym meteorytem, a my wciąż będziemy chcieli poświecić nasz życiowy czas na oglądanie trudów gwiazd podczas tańcowania by wygrać samochód na którego żadnego z nas nie stać, to na pewno obejrzymy...


Jak widzicie cały świat lubi bajki.. wiec czemu by tak jednej z tych bajek nie wprowadzić w życie skoro jak na razie nie napotkałem żadnego problemu, który byłby za tym by tego nie robić? jeżeli macie jakieś pytania to piszcie śmiało a na wszystkie na pewno udzielimy sensownej i logicznej odpowiedzi

Małgorzata z Oleśnicy pyta: Jak jesteście tacy mądrzy to powiedzcie mi jak rozwiążecie problem narkotyków i jak wyleczycie moją córkę z tego która ma 17 lat i jest na drugim odwyku?

odp: Droga Pani Małgorzato. Nie jesteśmy tacy mądrzy jak by się wszystkim wydawało i na nie które pytania czasami ciężko znaleźć sensowną odpowiedź... ale pomyślmy... hmmm... byśmy ich nie produkowali. nie było by takiej potrzeby. bo z tego co mi wiadomo narkotyki powodują zmianę świadomości, która często i gęsto szybko uzależnia, dlatego człowiek wówczas staje się taki podatny na zupełnie inne bodźce. I nie ukrywam, że to może być głównym czynnikiem dlaczego ludzie (coraz młodsi) sięgają po narkotyki. Właśnie po to żeby zmienić swoją świadomość... żeby już nie żyć w tym chorym i porytym świecie i żeby choć na chwilę się z niego uwolnić. I trudno się nie dziwić, że młody człowiek, który jest wychowywany od małego pod wielką presją potęgująca stres i lęk i oczekiwaniami przekraczającymi jego możliwości lub chęci, i to że z każdym dniem zabija się po jednym z jego marzeń tylko po to by przystosować go do życia w tej chorej społeczności, to w końcu zacznie o to walczyć, by tego nie stracić - walczyć będzie poprzez ucieczkę w świat narkotyków i halucynacji których nikt mu z głowy nie zabierze. jedni sięgają po narkotyki, inni po alkohol, inni zaczynają udawać kogoś innego niż są w rzeczywistości, inni się bogacą, inni się masturbują a inni robią sobie szubienicę...
No ale, że Panią interesowało tylko rozwiązanie kwestii narkotyków to nie będę się rozpisywał i powiem tak: ludzie nie będą chcieli wówczas ich brać, bo nie będą widzieli w tym sensu. Nie będą potrzebowali by się odstresować, bo będą podchodzili do życia z radością i ciekawością. A każdy nowy dzień będzie nie zabijał, lecz budził marzenia, które będą mogli w końcu realizować ... wiec po co komu narkotyki, skoro każdy do końca życia będzie na wielkim haju szczęścia? nikt nie będzie chciał psuć sobie tego niesamowicie pięknego życia jakąś śmiercionośną chemią, na którą dzisiejszy świat sam sobie stwarza popyt!!!!

Napisał też do nas BÓG. BÓG się pyta: podoba mi się Wasza idea... że tez sam na to nie wpadłem wcześniej... No ale zastanawia mnie taka jedna rzecz, dosyć dla mnie ważna. Otóż czy jeśli zacznie być tak jak Wy o tym piszecie to czy ja przestanę istnieć?

odp: Broń Cię Panie Boże. Uważamy że wiara jest ludziom potrzebna do życia jak woda, ziemia, wiatr i powietrze. I nawet byśmy chcieli jeszcze bardziej wzmocnić tą wiarę w ludziach, że to w co wierzyli do tej pory jest słuszne i prawdziwe. i by mogli w końcu zrzucić klapki z oczu i stanąć twarzą w twarz z ich stwórcą, z tą niesamowitą siłą która dała im życie i która życie im odbierze, która dla każdej jednostki dyktuje jakiś cel w życiu, która mówi jak należy żyć, by w około nie panowało już urojone zło, by nie paliło ogniem piekielnym ziemi po której stąpa każdy z nas, lecz by każdy skrawek dostępnego nam lądu był pokryty soczystą zieloną trawą, by w powietrzu zamiast siarki i ołowiu latały ptaki i motyle by woda w oceanach i morzach... a nawet i w jeziorach, była krystalicznie czysta... By mogli podziękować Stwórcy za ten cud narodzin z dziewiczego piękna, za pierwsze jabłko które wygnało człowieka z raju , po to by nauczył się żyć, aby móc do tego raju powrócić. Dlatego Panie Boże Wszechmogący prosimy Ciebie abyś pomógł nam stworzyć raj na ziemi. Aby ludzie mogli poznać Cie osobiscie i móc Cię dotknąć i by każdy ateista w koncu uwierzył ze Bóg jest wszedzie... że jestes w ogromnej skale i w małym kamyczku... ze jestes w sarnie na łace i w każdym człowieku.
Nie zsyłaj już na nas kolejnego potopu, nie rozpuszczaj lodowców na biegunach, nie wywołuj trzęsień ziemi i churaganów... daj nam jeszcze jedną szansę by sie poprawić i nie niszcz tego, co my zbudowaliśmy by inna cywilizacja musiała zaczynać wszystko od początku.
Nawet jak zostawimy znaki dla innych pokolen to i tak tego nie odczytają, skoro my nie potrafimy odczytać piramid... ani majów... ani Jezusa... wszystkich co starali sie nas przestrzec nikt nie zrozumiał... ale dam sobie głowę uciąć i osobiscie ręczę za każdego człowieka na ziemi że nastąpi poprawa. Tylko daj ludziom zrozumieć z czego muszą zrezygnować, a w co sie bardziej zaangażować... po co powtarzać tą samą historię ponownie? no... chyba, że mi sie nie uda to wtedy utop nas wszystkich i po kłopocie...

Tak wiec Boginio Ty moja cudowna, któraś jest planetą na której zaczęło sie moje życie, z całym szacunkiem nie chcemy byś znikał z naszego życia, tylko proszę daj nam ludziom więcej odwagi, bardziej wyrazistego celu i zabierz tego diabła z Ziemii i go wystrzel w kosmos i niech tu nie wraca... a ludzi co twierdzą ze nie umieją bez niego żyć tez wystrzel i niech sobie sami rządzą. a my zrobimy sobie tutaj porządną imprezę... (ale potem posprzątamy... żeby nie było)

Pan BÓG odpisał: ...uff... w końcu... a ja myślałem, że nigdy już nie zmądrzejecie... no ale to streszczajcie się bo czasu wam zostało coraz mniej

odp: ok,ok

Pani Helena z Grudziądza pyta (pyta jest to normalne słowo..a to że wam sie źle kojarzy, to miejcie pretensje do tych, co wam zrobili takie skojarzenia a nie do nas - co by nie było że obrazamy tu kogoś...) - Tak czytam i czytam was i zastanawia mnie jedna rzecz... czy ja bede mogła zachować mój stary numer na Ere jak sie wszystko pozmienia? bo moja córka jest w angli i nie bedzie sie miała jak ze mna skontaktować...

odp: hmm... nie obiecujemy ale postaramy się. natomiast nie widze problemu żeby zamiast dzwonić , córka mogła częściej was odwiedzać. Albo Wy ją... w zależności od nastroju i ochoty

Pan Ksiądz oznajmił: wy jesteście popierdoloną bandą oszołomów, co ćpa narkotyki, pije alkohol, robi orgie i morduje koty... to o was Nostradamus pisał, że antychryst sie narodzi i będzie chciał zniszczyć świat. Zamiast przyjść do spowiedzi i wyznać wszystkie wasze grzechy i by przyjąć Jezusa Chrystusa jako waszego zbawiciela, to wy tłamsicie to w sobie i to w was narasta i ta cała wasza agresja i brak poszanowania dla starszych rodzi tą złą energię która was zamroczyła. Chcecie być jak pasożyty, które będą żerować na nas, na prawowitych obywatelach i ludziach którzy chcą żyć w czystości i odbyć swoją karę za grzechy by później po śmierci móc doświadczyć łaski Pana i gdy Pan sie zlituje nad waszymi obleśnymi i zepsutymi duszami i gdy przyjmiecie komunie świętą wtedy może da wam rozgrzeszenie i wpuści was do raju, bo jak nie to w piekle będziecie sie smażyć wy heretycy!!!

odp: ok... małe sprostowanie - nie jesteśmy oszołomami, większość z nas ma wyższe wykształcenie, analityczny lub humanistyczny umysł, swoje poglądy opieramy na dowodach i znanych nam zjawiskach, niczego nie wymyślamy i niczego sie nie domyślamy, opieramy sie w 100% na logice, zrozumieniu i pełnowymiarowym postrzeganiu. kwestie fizyki, chemii, biologi, matematyki, teorii kwantowych i innych strasznie mądrych rzeczy mamy w małym paluszku. w tym momencie każde małe dziecko może wiedzieć ile wynosi liczba PI i może to określić do setnego miejsca po przecinku, a wystarczy że wałczy komputer, odpali firefoxa, wejdzie na google , wpisze "liczba pi" i będzie to wiedział w kilka sekund a nie musi poświęcać na to połowy swojego dzieciństwa w złym systemie żeby w staroświecki sposób uczyć sie matematyki, bo i tak sie nie uczy w szkolach matematyki tylko uczy sie wykonywania działań... a matematyka jest czymś innym,ale to temat na osobna wypowiedź. ćpać nie ćpamy, alkoholu nie pijemy, albo spożywamy go w minimalnych ilościach by w głupi bo głupi sposób wzniesc za gogoś toast i życzyć mu pomyslności ... orgie... hmm... kwestia gustu - kto co lub... a kotów nie mordujemy a nawet je dokarmiamy. no to tyle apropo sprostowania.

Jesli Nostradamus pisał już o nas, to sie cieszymy niezmiernie i czekamy jeszcze aż napisze o nas TIMES. A w ogóle to cieszyło by nas jak by nawet chociaż jedna osoba o nas napisała. a to czy jesteśmy antychrystami i czy chcemy zniszczyć świat... może tak... może nie... wszystko to kwestia punktu widzenia - zależna od tego co jest światem .

Czy chcemy być pasożytami i dalej żerować na innych słabszych... hmm... no nie.. nigdy więcej!!! dlatego chcemy zmian.

Czy nie wolimy iść do nieba by żyć w raju zamiast trafić do piekła i smażyć sie w kotle ze smołą? no kusząca propozycja... ale chyba jednak wolimy sobie zrobić raj na ziemi a dopiero po śmierci zastanawiać sie co dalej...

A co do piekła, to gorzej tam już chyba być nie może, niż na ziemi... warto było by sie w iraku popytać czy faktycznie mają zajebistą sielankę i czy zbytnio nie narzekają na brak rajskiej rozrywki.

Elvis Presley pyta: A czy bedziecie mogli zwrócić moją duszę do ciała?

odp: bardzo myśmy chcieli ale na cudach i na magii to sie nie znamy jeszcze... ale może kiedyś... kto wie

Elvis Presley dopisał: no nic .. to będę czekał dalej ... a póki co poszwendam sie jeszcze po wymiarach ;)

odp: :)


Pan Piotr z Dolnego Śląska pyta: a czym jest matematyka?

odp:
no właśnie... dobrze, że ktoś o to zapytał. całe życie mnie uczyli matematyki... i w podstawówce i w liceum i na studiach... ale wlasnie niedawno zdałem sobie sprawe ze to jakieś banialuki mi wciskali a nie uczyli matematyki... nie bede wyyslał nowych teorii wiec zacytuję kogoś kto napisał na Wikipedii (dla tych co nie wiedzą co to jest - jest to takie magiczne miejsce gdzie wszyscy wszystko wiedzą... aż mnie normalnie zastanowiło teraz, dlaczego to nie szkoły działają na tej zasadzie a jedynie jakieś strony internetowe???... które są tworzone .. UWAGA!!! za darmo przez użytkowników!!!!)

Matematyka (gr. mathēmatik z máthēma – poznanie, umiejętność) – nauka skupiona na rozumowaniu dedukcyjnym, czyli dostarczająca narzędzi do badania wniosków z przyjętych założeń[1]. Ponieważ ścisłe założenia mogą dotyczyć najróżniejszych dziedzin myśli ludzkiej, a muszą być czynione w naukach ścisłych, technice a nawet w naukach humanistycznych, zakres matematyki jest szeroki i stale się powiększa.

Wiele dziedzin nauki i technologii, po uzyskaniu pewnego stopnia dojrzałości, zaczyna definiować swoje pojęcia z dostatecznie dużą precyzją, aby można było stosować do nich metody matematyczne, co często zapoczątkowuje kolejny dział matematyki teoretycznej lub stosowanej. Tak stało się np. z mechaniką klasyczną, mechaniką statystyczną, ekonomią (ekonometria), lingwistyką (lingwistyka matematyczna), teorią gier, a nawet niektórymi działami politologii (teoria głosowań). Leonardo da Vinci stwierdził "Żadne ludzkie badania nie mogą być nazywane prawdziwą nauką, jeśli nie mogą być zademonstrowane matematycznie."[2]

Matematyka teoretyczna (nazywana czasami matematyką czystą) jest często rozwijana bez związku z konkretnymi zastosowaniami. W tej odmianie jest ona przez niektórych matematyków uważana za formę sztuki[3]. Jednak niektóre działy matematyki teoretycznej znalazły swoje praktyczne zastosowanie, kiedy okazało się, że potrzebuje ich nowoczesna fizyka lub informatyka. Szkolne rozumienie matematyki, jako nauki wyłącznie o liczbach i pojęciach geometrycznych, zdezaktualizowało się już w XIX wieku wraz z postępami algebry i teorii mnogości. Matematyka wchłonęła także logikę.



koniec cytatu... i o czym oni do licha piszą???? a gdzie jest dodawanie, odejmowanie,mnożenie i dzielenie? gdzie ułamki których zaliczyć nie mogłem bo ich nie umiałem dodawać na wspólnej kresce ułamkowej? po prostu nikt nikogo w szkole nie uczy matematyki... możemy tez podyskutować na temat tego czym jest historia, geografia, fizyka chemia i inne śmiesznie nazwane bzdety, które łudząco podobnie nazywają sie do czołowych dziedzin życia i nauki bez których świat nie mógłby istnieć. to skoro tego nie uczą w szkołach to gdzie uczą?? i skad ludzie to wiedzą?? bo chcą to wiedzieć wiec tą wiedzę zdobywają... ale nie po to ze ktoś im płaci za to ze sie uczą... a co jest najdziwniejsze - żeby sie nauczyć to tez musisz zapłacić... no i czego tam Cie nauczą? wszystkiego co Ci sie nigdy w życiu nie przyda... i będą jeszcze krzyczeć na Ciebie że gamoń jesteś i nie umiesz na flecie kolędy zagrać... albo na geografii dostaniesz pałe bo nie wiesz gdzie najwięcej zboża w Polsce rośnie... albo nie wiesz jak policzyć jak szybko spadnie na ziemie jabłko spuszczone z wysokości 4 metrów gdy wieje wiatr z południa z siłą 12 km/h, a ciśnienie atmosferyczne wynosi 1024 hPa... tylko jakoś nikt nie wytłumaczy Ci co to jest metr i czemu metr ma tyle ile ma a nie o centymetr więcej, skąd sie biorą wiatry wiejące z południa i co to do jasnej cholery oznacza hPa... ale ważne żebyś policzył ile będzie spadać jabłko... bardzo przydatne rzeczy w tej szkole uczą... na prawdę

Ale co mają w sobie młodzi ludzie czego brakuje starszym? młodzi ludzie mają matematykę jako możliwość wyborów. Matematyka jest w stanie określić większość rzeczy które nas otaczają. Odpowiednia matematyka dla umysłu jest jak Symfonia Beethovena dla uszu... jak ją słyszysz to aż Cie na nogi stawia i daje takiego kopa do działania że sie chce wstać i na głos krzyczeć że już starczy tego gówna co sami wciskamy sobie go głowy. młody człowiek bez problemu umie wykorzystać komputer do tego by dowiedzieć sie jak szybko spadnie jabłko z wysokości 4 metrów i zrobi to w niecałe 5 min zaczynając od włączenia komputera do prądu... i sie dowie ze jabłko spada niecała sekundę... to jaki jest sens poświecenia 5 min dla uzyskania odpowiedzi dla 12 latka którego to nawet to nie interesowało, a wykonał od niechcenia tylko coś czego większość z ludzi nie jest w stanie policzyć przez cały dzień mając kalkulator... w matematyce nie jest najważniejszy przebieg uzyskania odpowiedzi. to co jest ważne to zrozumienie zagadnienia i umiejętność znalezienie prawidłowej odpowiedzi. i o to mi sie mniej więcej rozchodzi - tym jest matematyka.

Anonimowy pisze...wszystko pięknie, tylko natura nie jest głupia, nie da się człowiekowi w pełni podporządkować. i pan z warzywniaka niekoniecznie może posadzić pomidory u siebie - bo chociażby gleba niedobra, pomijając już nawet to, że optimum wzrostu dla takich roślin to ok. 25stC. więc jak to ma rosnąc u pana Grzegorza w naszym klimacie??


odp: No właśnie dobre słowa - Natura nie jest głupia... dlatego trzeba czasami podpatrzyć jej rozwiązania...jeżeli Natura pokazuje nam, że rośliny rosną jedynie jak jest słonecznie i ciepło, a że jak jest zimno i ponuro to nie rośnie wtedy nic, to czemu nie można zrobić tak, że szklarnie na zimę bądą docieplane darmową energią (np solary albo kolektory słoneczne) by zapewnić min 25 stC podczas zimy i by pomidorki urosły nam wzorcowe? :)
Ale nie wiem jak oni rozwiązali problem złej gleby... ale dziadek na działce to je gównem chyba podsypywał krowim, więc nie sądze ze gdzie indziej robią to inaczej... no ale my moglibyśmy pójść o krok dalej i użyźnić te ziemie w nieco bardziej przyjazny sposób. I nie musielibyśmy jeść czegoś co rośnie na gównie (nie ważne czy naturalnym czy chemicznym). I nie uważam żeby był to jakiś wielki problem, bo u mnie w ogródku wszystko co rosnie jest bez gówna i rośnie naprawdę bardzo ładnie, mimo że nie znam sie na uprawie i nie mam jakieś magicznej ziemi...
No i oczywiście ten pomysł można dostosowywać do miejsc na wszystkich strefach klimatycznych i myśle że da sie go jakoś modyfikować.

Ale tak sobie jeszcze pomyślałem, że można by było wybrać jakiś jeden dzień (np jakis tam po nowym roku) i ustalić, ze od następnego dnia pieniądz nie ma żadnej wartości, a od teraz uścisk dłoni pokrywa wszelką równowartość za dana usługę lub towar... a zaraz sie pewnie zapytacie a co jak ktoś nie ma rąk? to jak on zapłaci skoro nie będzie musiał nikogo ściskać... to ja wam powiem coś - jak wam nie wstyd od takich ludzi jeszcze zapłaty żądać????? No ale trzymajmy sie wersji, że każdy człowiek na świecie ma chociaż jedną rękę, wiec każdy każdemu mógłby ją uścisnąć i można było by tak zastąpić tego pieniądza, wiec pomidory mogły by być dowożone dalej z Poznania tak jak jest to teraz (to w sumie są już dwie teorie do wyboru)


Zapraszamy do zadawania pytań i o rozgłos :)



Komentarze (5):

Anonymous Anonimowy pisze...

Wiem już co mam robić i co wy powinniście robić. Każda wersja wygląda nieco inaczej i uzależniona jest od tego kim jesteście i co sobą prezentujecie.

Ja jestem marnym suficiarzem i znam się na programowaniu. Mam niskie dochody i dwójkę dzieci na utrzymaniu. Nie mam żony. Moja wersja dla przykładu jest taka:

1.Wyspać się
2.Wynająć opiekunkę do dzieci
3.Wciągnąć opiekunkę w ten temat
4.Wyjść gdzieś i bezinteresownie pomóc kilku osobom żyć
5.Na pytanie: Dlaczego im pomagam? odpowiadać: bo chcę zmienić świat. Przeczytaj sobie RewolucjaXXI
6....dodać, że bardzo bym chciał, żeby ktoś kiedyś też mi pomógł żyć
7.Wrócić do domu i zająć się dziećmi
8.Nauczyć ich tego czego właśnie sam się nauczyłem
9.Czekać na skutki(walcząc przy tym z systemem)
10.Powyższe czynności w miarę możliwości powtarzać codziennie

Jaka jest Wasza wersja działań? Będziecie zbijać bąki przed komputerem? (pytanie nie jest skierowane do kml, bo on już ma swoją wersję)

11 grudnia 2008 14:23  
Blogger kml XXI pisze...

jak jest jakiś problem to należy poszukać jego najłatwiejszego rozwiązania a nie rozwiązania które przychodzi pierwsze do głowy.. bo takie zawsze jest związane z pieniędzmi i wynajmowaniem... wynajmowanie kogoś nie istnieje - istnieje za to pomoc. wiec skoro jesteś sam i nie masz żony to pozwól jakiejś np rosyjskiej dziewczynie szukającej pracy mieszkać z Toba i nie pobieraj od niej opłaty za wynajmowanie mieszkania. a jak ją poprosisz żeby chwile przypilnowała dzieciaki to na pewno sie zgodzi... a może i jeszcze pomoże przetłumaczyć tego bloga na rosyjski. czas przestać oczekiwać zapłat za pomaganie innym to inni tez nie będę chcieli... za miliard lat pewnie dopiero

11 grudnia 2008 14:33  
Anonymous Anonimowy pisze...

wszystko pięknie, tylko natura nie jest głupia, nie da się człowiekowi w pełni podporządkować. i pan z warzywniaka niekoniecznie może posadzić pomidory u siebie - bo chociażby gleba niedobra, pomijając już nawet to, że optimum wzrostu dla takich roślin to ok. 25stC. więc jak to ma rosnąc u pana Grzegorza w naszym klimacie??

12 grudnia 2008 06:10  
Anonymous Anonimowy pisze...

Za miliard lat? Wg mnie system monetarny wykończy się na przełomie tego wieku, i tak jest już rozdęty do granic wytrzymałości. Nie trudno zauważyć, że tak naprawdę utworzył nam on subtelniejszy system niewolnictwa.

Ostatnio dochodzę do wniosku, że nawet woda nie jest już czymś darmowym. Oczywiście chodzi mi o wodę pitną (a wszystko przez sztucznie napędzane gospodarki i szerzącą się chęć zysku). Nie chciałbym dożyć czasu by za czyste powietrze także trzeba było płacić.

Zmiany są konieczne, nie odbędzie się to w ciągu 5, 10 lat. Ale przez te lata można uświadamiać ludzi jak naprawdę funkcjonujemy w tym chorym systemie i próbować choć w minimalny sposób na niego wpłynąć i go zmienić.

12 grudnia 2008 07:25  
Anonymous Anonimowy pisze...

Ja też mam tu zastrzeżenia do kilku wypowiedzi Kml, an przykład tej na temat matematyki. Pewnie wszyscy, którzy to przeczytali domyślają się o co mi chodzi. Ale w gruncie rzeczy, czy wy wszyscy złapaliście wreszcie ogólne jego przesłanie? Jeśli ludzie będą lepsi, to będzie nam ludziom lepiej. Jeśli będziemy czekać, aż system monetarny wykończy się sam, to wykończymy się razem z nim i wykończymy również naszą planetę. A jedynym jak dotąd rozwiązaniem rządów na te perspektywy jest próba kolonizowania innych planet!!

12 grudnia 2008 17:21  

Prześlij komentarz

Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]

<< Strona główna