CZYM JEST ZŁO?
Zastanawialiście się pewnie niejednokrotnie nad tym czym jest zło. Ale czy zastanawialiście się skad w człowieku bierze się chęć czynienia zła? Co takiego ma w sobie człowiek, że przynajmniej kilka razy w ciągu dnia nachodzi go taka myśl, że z chęcią by wszystko rozszarpał? Albo że musi dać komuś w gębę bo już dłużej nie może wytrzymać?
Zło jest desperackim sposobem pokazania innym tego, że komuś coś sie nie podoba, ze komuś jest z czymś źle, lub że coś komuś nie pasuje. Każde zło które dzieje sie teraz na świecie jest wynikiem tylko i wyłącznie czyjegoś niezadowolenia z obecnego stanu rzeczy. A skąd taki stan rzeczy sie bierze? No raczej na pewno nie z tego ze mamy czegoś za dużo, tylko z tego ze wszystkim ciągle czegoś brakuje. Brakuje albo pieniędzy, albo czasu, albo szczęscia, albo .............. (i każdy może sam sobie tutaj dopisać to czego mu brakuje i co najbardziej powoduje to, że jest zły z powodu tego braku).
Ja na przykład jestem bardzo zły na to, że nie mam możliwości zmienienia tego by wszystkim było dobrze. A w szczególności co do jednej osoby, której obiecałem, że zrobię wszystko by móc zmienić ten świat i by przez to pomóc wrócić jej do szczęśliwego życia. I brak tej możliwości wyzwala we mnie takie pokłady zła, że z chęcią bym wszystko porozrywał, poniszczył lub pozabijał.
No ale tego nie zrobię przecież, bo złem się dobra nie osiągnie. A żeby móc zlikwidować problem to najlepiej zlikwidować jego przyczynę. a przyczyną wszelkiego zła na świecie są te nieszczęsne i przez wszystkich ukochane i pożądane pieniądze.
Jedna osoba mi powiedziała (i słusznie) że cała ta moja teoria i pisanie kojarzy jej się z filmem Matrix. No ale matrix to bajka przecież tylko którą każdy oglądał w kinie wcinając popcorn i się cieszył niesamowitymi efektami. i każdy mówił "aleeeee jazdaaaaa...." No i dobrze - bo to była jazda... chora na maksa i niemożliwa do zaistnienia na świecie. A dlaczego? Dlatego, że w filmie złe były maszyny, a ludzie byli dobrzy i musieli z nimi walczyć. Ale prawda jest taka, że komputery nigdy nie miały, nie mają i nie będą miały świadomości i nie będą mogły podejmować decyzji za człowieka (oprócz jednej - bo jak na razie to komputer decyduje kiedy sie zawiesić i by zrobić to tak by wkurzyć człowieka). Komputer będzie mógł myśleć i podejmować tylko te decyzje które zaprogramuje mu człowiek.
A co jeśli człowiek źle zaprogramuje komputer i komputer narobi straszne rzeczy? to się go wyłączy, przeprogramuje i sie uruchomi ponownie. Komputer z powodu błędu w programie nie dostanie rączek i nie wyrwie sobie przycisku on/off i nie odgryzie nikomu ręki.
a programowanie komputera można porównać do wychowania małych dzieci. To co z nich wyrośnie zależy od tego jak będzie sie je wychowywać. a komputery będą pracować tak jak się je zaprogramuje by pracowały... większej magii i mądrości w tym nie ma.
A w dzisiejszych czasach co steruje pieniędzmi? No na pewno nie człowiek ... lecz komputery... pieniądz już przestał być czymś materialnym i większość pieniędzy na ziemi znalazła sie w komputerach, systemach bankowych i w każdym kablu na ziemi. a człowiek dalej za nim biega i nikt nie wie po co. A teraz nikt sie nie boi tego co będzie jak komputery zrobią błąd i się pomylą? I spowoduje to zachwianie się notowań na giełdzie i jakieś procenty pójdą do góry, a jakieś pójdą na dół i ktoś zbankrutuje i sie powiesi, a ktoś zarobi i pojedzie na narty. dzieje sie tak codziennie - i to się nazywa Wewnętrznymi Prawami Giełdy... a co jest ważniejsze? życie człowieka czy ilość cyferek na koncie? tylko ze jak komputer sie pomyli to nie można go ot tak o sobie wziąć i wyłączyć i naprawić by ponownie wałczyć... błąd za błędem idzie w głąb tego systemu, tylko że nikt o tym nie mówi bo takie są przecież prawa pieniądza.
A eliminując go z naszego życia poczujemy sie swobodniejsi, lżejsi na duchu i bardziej zadowoleni z tego że znaleźliśmy sie w świecie w którym to nie pieniądz popycha ludzi do czynienia zła tylko jedynie zaburzenia psychiczne które można leczyć.
Więc pytanie do ludzi: czy warto wykorzystywać komputery do tego by liczyły nam pieniądze i odsetki, czy lepiej je wykorzystać do sterowania kolektorami słonecznymi które by gromadziły energię na każdym dachu? I mogą byś dwa komputery na wszelki wypadek i drugi się włączy jak pierwszy sie zepsuje... no chyba że sie dwa zepsują jednocześnie to wtedy po prostu taka osoba będzie miała pecha i napali sobie w piecu drewnem.
Ja nie jestem w stanie podać wszystkich rozwiązań, ale uważam, że potrzeba by ktoś myslał ciągle za innych. Każdy mże mysleć za siebie. a jak każdy na ziemi pomysli o sobie to w ten prosty sposób będzie pierwszy raz pomyślane o wszystkich. Bo system gdy ktoś myśli za wszystkich najwidoczniej sie nie sprawdza i panowie na górze mają za dużo roboty i sie nie wyrabiają
Komentarze (0):
Prześlij komentarz
Subskrybuj Komentarze do posta [Atom]
<< Strona główna